Bożenka

Latorośle

Wziąwszy pod uwagę bardzo skomplikowaną sytuację przed ślubem, oraz różnorakie trudności które towarzyszyły nam już po nim, nie mogę powiedzieć że było źle. Wprost przeciwnie. Wprawdzie teść już nie żył a teściowa została z dużymi długami, mój ojciec z kolei od wielu lat ciężko chorował, co wykluczało go z pracy zarobkowej, sąsiedzi mocno dawali nam się we znaki, uprzykrzając czasem życie młodemu małżeństwu do granic możliwości, momentami żyliśmy z jednej pensji w starym mieszkaniu do…

Continue reading

Bożenka

Trudny początek

Przyszły teść od razu zrobił na mnie dobre wrażenie. Podczas pierwszej wizyty w domu rodzinnym Bożenki, poczęstował mnie whisky i fajeczką (tak, wtedy jeszcze paliłem) oraz zabawił przyjemną rozmową. Natomiast spotkaniu z teściową od początku towarzyszyło jakieś dziwne napięcie. Nie dość, że mimo każdorazowej obecności w domu, miałem okazję poznać ją bodajże dopiero podczas mojej trzeciej wizyty, to cała atmosfera wokół sprawiała wrażenie specjalnej audiencji. Jeszcze wtedy nie wiedziałem, że nasze relacje dopiero miały nabrać…

Continue reading

Bożenka

Bożenka

Bożenkę poznałem na wspólnych kręglach ze znajomymi, mniej więcej rok po rozstaniu z narzeczoną nr 1. Było to o tyle nietypowe, że jeśli chodzi o nawiązywanie kontaktów z kobietami, raczej preferowałem portale internetowe, gdyż wbrew pozorom wcale nie jestem zbyt pewny siebie. Tym razem jednak nie chodziło o poznanie kogoś, lecz miło spędzony w niezbyt dużym gronie. Żeby nie trąciło „balem samców”, jeden kolega zaprosił kuzynkę, ja byłem z siostrą a inny kolega zaprosił koleżankę,…

Continue reading

Bez kategorii

Narzeczona nr 1

Wprawdzie w tym swoistym pamiętniku wbrew pozorom wcale nie zamierzam pisać wyłącznie o mojej byłej żonie ani tym bardziej trzymać się chronologi, dla porządku przytoczę garść faktów, które jak się okazało, miały i nadal mają olbrzymi wpływ na moje późniejsze losy. Z moją pierwszą, oficjalną narzeczoną, z którą po roku znajomości mieliśmy wziąć ślub, było tak…. Zbliżaliśmy się wówczas do 30tki. Wszystkie formalności kościelno-administracyjne były już niemal dopięte na ostatni guzik. Jednak coś mi „nie…

Continue reading

Bez kategorii

3 2 1 0… start!

Kiedyś kochałem i wydawało mi się, że jestem kochany… przez Kobietę. Żonę dla ścisłości. Od tego czasu minęło niemal 20 lat i sporo wody w niejednej rzece upłynęło. Jak to w życiu… bywały zarówno wzloty, jak i upadki… niestety ostatni spowodował ponadprzeciętny spadek formy, co dało mi do myślenia i zachęciło do przelania swych myśli i emocji związanych z dansko-męskimi relacjami na papier… pardon… ekran… Wprawdzie z jezyka polskiego na świadectwie maturalnym miałem ledwie ocenę…

Continue reading